niedziela, 27 maja 2018

Słowiańskie podróże

Igor D. Górewicz, Borek i Bogowie Słowian, 2017



„My Bogowie Słowian, jesteśmy wszędzie tam, gdzie mieszka nasz lud. Czasami zmieniamy formy, czasami ludzie nadają nam różne imiona. Wiesz, jako Bogowie możemy wiele. Także być naraz w dwóch różnych miejscach i to w każdym z nich wyglądając zupełnie inaczej.”



Mity słowiańskie dla dzieci to coś wyjątkowego na rynku wydawniczym. Na szczęście temat ten staje się coraz bardziej popularny i coraz więcej autorów opowiada młodym Polakom o wierzeniach ich przodków. Igor Górewicz wysłał głównego bohatera swojej książki do świata pradawnych Słowian i pozwolił mu za sprawą nadprzyrodzonych zdolności rozmawiać z bogami.

Kilkunastoletni Borek (zdrobnienie od Czcibor) podróżuje więc w czasie i przeżywa niebywałe przygody. Odwiedza ludzi żyjących na Słowiańszczyźnie, przygląda się ich obyczajom a nawet bierze udział w kilku obrzędach. Z pomocą różnych przewodników jak np. Bojan (słowiański wieszcz), na koniu z kolejnymi bogami, w zaprzęgach, na tarczy boga wojny a nawet na niedźwiedziu Dziewanny, pędzony ciekawością Borek przemierza czasy i miejsca. Pokonując swój naturalny strach próbuje odszukać tajemniczy posążek, o którym opowiadał mu ojciec. Kolejni spotykani przez Borka bogowie opowiadają mu o sobie, pokazują jak czczą ich ludzie i jakie obrzędy obchodzą na ich cześć.
Ilustracje Jolanta Ludwikowska
Fabuła książki jest bardzo zabawnie i obrazowo poprowadzona. Ciekawostki z dawnych czasów są tu dużym atutem. Do młodego odbiorcy powinny przemawiać skojarzenia ze współczesnością, tłumaczenie różnych powiedzeń i obyczajów. Mi osobiście spodobały się podróże po różnych miejscach, dzięki czemu mniej więcej można wyobrazić sobie jak duży obszar obejmuje Słowiańszczyzna i zrozumieć, że nie tylko o Polskę chodzi gdy myślimy o mitologii słowiańskiej. Autorowi udało się wyjaśnić zawiłą sprawę z różnymi nazwami tych samych bogów i ich odpowiednikami na innych obszarach.

Ilustracje Jolanta Ludwikowska
Borek dociera aż do dziewiętnastu bogów i boginek. Myślę, że to porządna dawka dobrej i ciekawej wiedzy dla młodego odbiorcy. Punktem wyjścia jest tu bóg Triglav a po nim Świętowit. Perun i Weles zostali trochę zdegradowani. Dopiero na końcu wyjaśnia się dlaczego tak jest. Trochę przeszkadzało mi w czytaniu duże wydanie książki z elegancko ozdobionymi „śliskimi” stronami. Zabrakło spisu treści i poprawiłabym trochę przejrzystość kolejnych rozdziałów ale poza tym jest to bardzo dobra i interesująca książka z pięknymi ilustracjami.

2 komentarze:

  1. Wspaniały blog! A ja jestem historykiem, więc czytanie o takich pozycjach jak ta to dla mnie gratka ! W swoim czasie zajmowałem się południcami w południowopolskim folklorze. Pozdrawiam wieczornie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem historykiem z wykształcenia, i swego czasu, gdy pracowałem w szkole, robiłem wszystko, by zaciekawić dzieciaki naszym folklorem :)

    OdpowiedzUsuń