Magdalena Parys, Tunel, 2011
„Nasz
język bez rodzajników i zaimków osobowych nie istnieje. Nie
umiałem tego wyjaśnić ani Polakom, ani Rosjanom. Języki
słowiańskie rządzą się innymi prawami. Słowianie nie mówią
„ten dom” tylko „dom”. Polacy mówią „kocham”, nie
dodają do wyrazu „kocham” słowa „ja”. Nie mam pojęcia jak
oni się porozumiewają, to takie nieprecyzyjne, takie byle jakie,
bałaganiarskie”.
Proza wysokich lotów. Jeśli mogłabym sama
przyporządkować książkę Magdaleny Parys do odpowiedniego gatunku, to powiedziałbym, że to
powieść psychologiczno-historyczna. Autorka w swoim
debiucie opowiada o fikcyjnych
wydarzeniach ale wątki historyczne
poparte są jak najbardziej prawdziwymi informacjami. Jest to książka
o Berlinie w najgorętszym okresie,
kiedy miasto przez lata podzielone było wielkim murem a wschód
próbował dostać się na zachód.
Jednak tło historyczne powieści
to tylko połowa jej wyjątkowości. Zupełnie osobną sprawę
stanowią nietuzinkowi bohaterowie, na których skupia swoją
opowieść pisarka. Studium psychologiczne każdego z osobna ukazuje
skrawek prawdy o śmierci Klausa, który swego czasu brał udział w
budowie tunelu pod berlińskim murem.
Uwielbiam książki stopniujące napięcie
i zmuszające do samodzielnego odkrywania kolejnych części
układanki. Każdy rozdział to opowieść jednego z bohaterów,
który kawałek po kawałku odsłania przed czytelnikiem swoje
sekrety. Dopiero jednak pod koniec książki sytuacja powoli zaczyna
się rozjaśniać, i różnego rodzaju domysły zostają w końcu
potwierdzone. Fantastyczna intelektualna zabawa.
Mieszkająca w Berlinie Magdalena Parys
bardzo trafnie ukazuje niemiecką rzeczywistość lat 80. XX wieku.
Realistycznie opisuje obskurność Berlina Wschodniego i swobodę
berlińczyków po zachodniej stronie muru. Znam fakty historyczne,
nigdy jednak nie zastanawiałam się nad ludzkimi dramatami
podzielonych murem rodzin i przyjaciół albo wysiedlonych z Polski
Niemców, całe życie wspominających np. Gdańsk. Ich Danzig. W
książce Tunel miałam okazję przyjrzeć się im z bliska, przejąć się ich losem
i poczuć komunistyczną rzeczywistość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz